W moim kompie jak zwykle musi się coś zje***. Na wstępie podam parametry mojego kompa:

OS: Windows 7 x32
Pamięć: 2 GB DDR3
Procesor: AMD Ahtlon(tm) II X2 250 - 3,00 GHz
Karta graficzna: GF 250 GTS - 512 MB GDDR5 (dokupiona i domontowana)

Problem polega na tym, że gdy odpalam tylko jedną grę, a tą grą jest Batman: Arkham Asylum to po jakimś czasie (różnie to bywa, czasami od razu gdy się włącza, czasem nawet po 30 minutach) monitor traci sygnał i zanika obraz (pomarańczowa dioda), a wentylator w mojej karcie zaczyna przyspieszać. Chodzi strasznie głośno i zapier**** chyba 5 razy szybciej jak nie więcej. Dziwi mnie to, że przy tej grze tylko tak się dzieje. GTA 4 normalnie mi funkcjonuje, a wymaga ma większą ilość cieni, zasięg widoczności i dokładniejsze gładzenie krawędzi, że o pozostałych wymaganiach, które są większe nie wspomnę. Niektórzy mówią, że to wina sterowników. Na początku ściągnąłem sterowniki z oficjalnego stroni Nvidii (www.nvidia.pl), jednakże gdy się dowiedziałem, że niektóre starsze sterowniki, bardziej kompatybilne z grami mogą pomóc to od razu zainstalowałem z mojej płyty, którą dostałem przy zakupie karty. Bo w sumie te sterowniki są starsze, jednak pomóc to wydawało się, że pomogło, jednak to nieprawda. Powróciło to na nowo. Kolejną dziwotą jest to, że w moim kompie jest tylko jedno wejście na kable, które pasuje na zasilacz karty, jednak nie jestem do końca pewny czy to to.  Inni mówili, że się karta po prostu przegrzewa i nic się na to nie poradzi, ale to jest niemożliwością, bo dość, że jak wspomniałem GTA 4 mi chodzi na full detalach, Batman mi się nie tnie to u mojego kumpla, który ma starszą kartę (gf 8600 gt) chodzi mu to na full i się zacina trochę, ale nie wyłącza mu się monitor. Wiecie może jak to zaradzić, oraz co jest tego przyczyną?